W sławetnej dyskusji z wiceprzewodniczącym Unii Europejskiej Fransem Timmermansem minister Waszczykowski domagał się uznania prawa do swojej wizji polskiej Konstytucji. Przy czym nie dookreślił czy chodzi mu o swoją, pisowską wizję czy polską, w imieniu całego Narodu.
Co prawda redaktor Lisicki we wczorajszej Loży Prasowej stwierdził autorytarnie, że gdyby Polacy nie zgadzali się z partią rządzącą w sprawie gwałcenia przez nią Konstytucji, to by masowo wyszli na ulicę. Pomijając ciekawą oczywistość, że szef pro reżymowego DoRzeczy w tej sposób autoryzuje możliwość obalenia PiSu przez warszawski Majdan, to należy ten typ uzasadniania potraktować jako żartobliwy.
Żeby pisowska wersja Konstytucji była wersją polską, Naród musiałby się wypowiedzieć w referendum, odpowiadając na następujące pytania:
- czy należało i należy zaprzysiąc trzech sędziów TK wybranych przez sejm 8.10.2015?
- czy uchwały Sejmu z listopada 2015 mają moc prawną, czyli skutecznie odwołują wybór dokonany 8.10.2015 w stosunku do sędziów wybranych na kadencje od 7.11.2015?
- czy rząd powinien był i winien nadal opublikować wyroki przesłane przez prezesa TK A.Rzeplińskiego do opublikowania
- czy Julia Przyłębska została legalnie i zgodnie z Konstytucją wybrana na funkcje prezesa TK przez Prezydenta RP
- czy projektowany w ustawie wybór sędziów do KRS przez posłów jest zgodny z Konstytucją
- czy projektowany w ustawie podział KRS na dwie izby wraz pozostałymi konsekwencjami jest zgodny z Konstytucją
- czy projektowane w ustawie skrócenie kadencji sędziów w KRS jest zgodne z Konstytucja
- czy projektowane przez PiS zmiany w SN są zgodne z Konstytucją
Przy czym na te same pytania wpierw powinni odpowiedzieć wszyscy polscy prawnicy, a wyniki ich głosowania podane do wiadomości, zanim przystąpi się do referendum ogólnonarodowego.
Dopiero wtedy Waszczykowski może na europejskich salonach perorować, że reprezentuje polską, a nie tylko partyjną wizję naszej Konstytucji, gdy na pierwsze i trzecie pytanie padnie większość odpowiedzi NIE, a na pozostałe TAK. Inaczej jawi się on tam jako uzurpator, czym dodatkowo kompromituje siebie i nasz kraj.
P.S. Dla oszczędności można zadać jeszcze inne pytania w takim referendum np. w sprawie samorządu, reformy szkolnictwa, pigułki po, in vitro czy ustawy antyaborcyjnej.