W dzisiejszej rozmowie w reżymowym radiu 24, dziennikarka prowadząca wywiad z prof. Cenckiewiczem, wspólnie z nim doszli do wniosku, że właściwie stan wojenny był puczem wojskowym.
Ten znany historyk przytoczył nawet ku temu dowody, że Jeruzelski cały czas urzędował na Klonowej w siedzibie MON lub w Kancelarii Rady Ministrów, z rzadka goszcząc na Nowym Świecie, w siedzibie KC.
Co więcej, jak dodał Cenckiewicz, w pewnym momencie rozważano nawet rozwiązanie PZPR, które do niczego Jaruzelowi nie było potrzebne.
Gdy jednak profesor nagle sie zorientował, że takie fakty lokują ewidentnie stan wojenny niedaleko puczu Pinocheta czy nawet zamachu majowego, zaczął niezdarnie tłumaczyć, że przecież komunizm ma zdolność przepoczwarzania się w inne zbrodnicze formy, w tym w pucz wojskowy.
Ale mleko juz sie wylało, zaś perorowanie że jest możliwy komunizm bez partii komunistycznej nie zabrzmiało już przekonywująco.
