GenesisX GenesisX
242
BLOG

Piłsudczykowskie miazmaty Wyszkowskiego.

GenesisX GenesisX Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Dobra Zmiana narzeka na słabe wykształcenie historyczne społeczeństwa i zapowiada wielką ofensywę w tym zakresie, reformując szkoły, uniwersytety, wojsko, instytucje publiczne i robiąc lustracje, gdzie się da, łącznie z ulicami i placami.

Okazuje się jednak, że uczyć nas swojej wersji historii będą czołowi ideolodzy pisowscy, nierzadko na bakier z podstawowymi faktami z przeszłości. Jednym z nich jest niewątpliwie Krzysztof Wyszkowski, członek Kolegium IPN.

We wczorajszej dyskusji w TVP INFO z Rachoniem i Panem Senatorem Janem Rulewskim, bronił odebrania zweryfikowanym policjantom emerytury wypracowanej w III RP, jeśli tylko jeden dzień przepracowali w PRLu w milicji, a nawet tylko uczyli się wtedy w szkole milicyjnej.

Nie wyjaśnił, dlaczego ma to się tyczyć tylko służb, w tym policji/milicji, ale już nie prokuratorów. Odpowiedział na to nieco wstydliwie Sasin w onecie, że byli przecież porządni prokuratorzy i nie można stosować odpowiedzialności zbiorwoej, ale w przypadku policjantów jak najbardziej tak. Tego samego zdania był Wyszkowski, twierdząc z fanatycznym błyskiem w oku, że już za samo podjęcie służby przed 1989 należy sie odebranie przywilejów, za nawet najbardziej patriotyczną pracę w III RP i powołał się przy tym na przykład z czasów powstania II RP.

Wedle niego okupanci ustanowili Radę Regencyjną, a przyszedł Piłsudski i nakazał powstanie Niepodległej Polski! A cżonkowie tej niesławnej Rady Regencyjnej zostali wyrzuceni poza nawias życia publicznego w całej II RP  i w ten sposób ukarani przez sprawiedliwość historii, tak jak Wyszkowski chce teraz zrobić z tymi, którzy jako młodzicy zaczynali pracę na krawężniku lub łapiąc kieszonkowców i gwałcicieli. Bo przecież tacy, do cholery, też musieli być, prócz pałujących opozycję!?

I tu się Wyszkowskiego wiedza historyczna mija totalnie z prawdą, bo oto co czytamy w wiki nt.członków Rady Regencyjnej

arcybiskup Aleksander Kakowski - 

"W latach 1917–1918 był członkiem Rady Regencyjnej, do której wszedł za namową arcybiskupa Nowowiejskiego. 28 listopada 1919 konsekrował nuncjusza apostolskiego arcybiskupa Achillesa Rattiego, późniejszego papieża Piusa XI. 15 grudnia 1919 kreowany kardynałem. Przed Bitwą Warszawską w trakcie wojny polsko-bolszewickiej nie dość, że był jednym z tylko trzech dyplomatów, którzy nie opuścili zagrożonej Warszawy, to jeszcze znalazł się wśród żołnierzy pierwszej linii w okopach obronnych wokół Radzymina. Od 1925 używał dożywotnio tytułu prymas Królestwa Polskiego. Przy jego współudziale w 1925 zawarto konkordat z Watykanem. Jako arcybiskup warszawski był inicjatorem budowy wielu kościołów i kaplic. W 1936 zwołał pierwszy synod plenarny biskupów polskich w Częstochowie. Od 1927 brał aktywny udział w organizowaniu Akcji Katolickiej, powołał w związku z tym w 1930 Katolicki Związek Instytucji i Zakładów Wychowawczych Caritas. Zorganizował działalność kleru wśród młodzieży akademickiej, zalecał opiekę nad zabytkami sztuki sakralnej, był inicjatorem utworzenia Muzeum Archidiecezjalnego w 1936. Napisał wiele artykułów i rozpraw z zakresu ustawodawstwa kościelnego. 2 maja 1922 został odznaczony Wielką Wstęgą Orderu Odrodzenia Polski 17 czerwca 1938 został kanclerzem kapituły Orderu Orła Białego (odznaczony orderem w 1925). 5 czerwca 1930 został baliwem honorowym i dewocyjnym zakonu maltańskiego."

Książe Zdzislaw Lubomirski

"Rada Regencyjna Królestwa Polskiego w składzie książę Zdzisław Lubomirski, arcybiskup warszawski Aleksander Kakowski oraz ziemianin Józef Ostrowski rozpoczęła urzędowanie 27 października 1917 roku na Zamku Królewskim w Warszawie. Osobą najbardziej energiczną był książę Lubomirski, który przenosił rozwiązania zastosowane wcześniej w Warszawie na obszar wszystkich ziem polskich. Rada utworzyła rząd, który był organem wykonawczym i rozpoczęła tworzenie zrębów polskiej administracji. Chociaż regenci władali państwem bez granic i bez legitymacji międzynarodowej, starali się o jak największy zakres suwerenności. Osiągnięcia Rady były bardzo duże, ponieważ stworzyli podwaliny, na których opierał się porządek II Rzeczypospolitej. Zdzisław Lubomirski metodycznie realizował własne założenia odzyskania wolności politycznej i budowy niezawisłości ekonomicznej kraju, które wcześniej doskonale sprawdziły się w Warszawie.(...)

Rada wydała szereg aktów prawnych, na podstawie których budowano porządek II RP – jednego z najbardziej demokratycznych państw na świecie w tej epoce. Zbudowała administrację, która również okazała się nadzwyczaj trwała. Te same, kompetentne osoby, zajmowały swoje stanowiska odbudowując młode państwo jeszcze w latach 20. XX wieku. Ustanowiła sieć placówek dyplomatycznych, które reprezentowały polskie interesy na całym świecie, utworzyła organizacyjne podstawy utworzenia Wojska Polskiego.Regent ogłasza niepodległość Polski(...)

 

7 października 1918 roku z inicjatywy księcia regenta, po 123 latach została ogłoszona polska deklaracja niepodległości. Opublikowana została w Monitorze Polskim – organie rządowym, w którym publikowane były i są obowiązujące powszechnie akty prawne. 14 października po prawie stu latach polscy żołnierze ponownie przysięgali wierność swojej Ojczyźnie, a nad gmachami urzędowymi zawisły polskie flagi. Przysięgę przyjmował inicjator deklaracji niepodległości. Słowa deklaracji informowały o odrodzeniu państwa polskiego, ale również zachęcały Naród do aktywności politycznej i gospodarczej, aby niepodległość stała się faktem, nie tylko prasową informacją:

 
Quote-alpha.png
„W stosunku do Polski zasady te prowadzą do utworzenia niepodległego państwa, obejmującego wszystkie ziemie polskie, z dostępem do morza, z polityczną i gospodarczą niezawisłością, jako też terytorialną nienaruszalnością, co przez traktaty międzynarodowe zagwarantowanem będzie. Aby ten program ziścić, musi naród polski stanąć jako mąż jeden i wytężyć wszystkie siły, by jego wola została zrozumiana i uznana przez świat cały.”

Była to jedyna polska deklaracja niepodległości, która okazała się skuteczną. Później zwolennicy Józef Piłsudskiego propagowali świętowanie odzyskania niepodległości 11 listopada, kiedy Marszałek przejął władzę wojskową w odradzającym się kraju.(...)

Książę Zdzisław Lubomirski uważał Józefa Piłsudskiego za doskonałego polityka, męża opatrznościowego, który będzie w stanie przejąć władzę w odradzającym się państwie. Z jego inicjatywy Piłsudski został Naczelnikiem Państwa. Aby zabezpieczyć kraj przed dyktaturą, książę zdecydował o przekazaniu władzy pod warunkiem, że niedawny więzień Magdeburga w jak najkrótszym czasie powoła rząd, do którego wejdą wszystkie liczące się stronnictwa polityczne i zwoła wybory parlamentarne. 10 listopada 1918 roku Lubomirski witał Piłsudskiego na dworcu w Warszawie, dzień później, jako członek Rady Regencyjnej przekazał mu władzę wojskową, 14 listopada 1918 roku przekazał mu władzę polityczną.

Po latach książę wspominał tamte wydarzenia:

 
Quote-alpha.png
Teraz z kolei przez najbliższe trzy dni odbywało się przekazywanie władzy przez Radę Regencyjną Piłsudskiemu – ciągnie dalej ks. Zdzisław Lubomirski. – Konferowaliśmy nie na Zamku, ale w mieszkaniu regenta Ostrowskiego (który był chory), w pałacu Krasińskich przy Krakowskim Przedmieściu, tam gdzie dziś mieszka minister Beck. Trudno nam było zdecydować się na formę przelania władzy. Piłsudski śpieszył się i groził: „No, jak nie wiecie, jak to zrobić, to ja pojadę do Wilna”. Wreszcie 14 listopada podpisaliśmy dokument. Z początku mieliśmy przekazać Piłsudskiemu tylko władzę wojskową, potem jednak przekazaliśmy mu całą władzę z zastrzeżeniem utworzenia rządu narodowego, w ręce którego władzę złoży. Nazajutrz, 15 listopada, Piłsudski powołał rząd ludowo-robotniczy Daszyńskiego, którego potem wobec silnej opozycji zastąpił Moraczewski.

Dodatkowo po przekazaniu władzy na ręce marszałka, niepopularna wówczas w społeczeństwie Rada Regencyjna podjęła decyzję o rozwiązaniu się. Po stworzeniu zrębów nowego bytu państwowego, postanowiła oddać władzę w ręce zaufanego człowieka. Ważniejsze było dobro Ojczyzny, niż osobiste ambicje. Książę wolał na kilka lat odsunął się w cień, niż dopuścić do ewentualnej walki stronnictw w młodym państwie lub, co gorsza, do wybuchu wojny domowej.(...)

Udał się tu również na polityczne wakacje w latach 1919–1925, kiedy ustąpił ze stanowiska regenta. Zdecydował się nie ingerować w zarządzanie demokratycznym państwem, dla którego stworzył podwaliny prawne i organizacyjne.(...)

Podczas przewrotu Zdzisław Lubomirski zdecydował się na szybki powrót do życia politycznego. 13 maja 1926 roku odbył rozmowę z Piłsudskim na Dworcu Wschodnim w Warszawie. Następnie znalazł się na liście pośród czterech kandydatów na prezydenta wysuniętych przez marszałka. Nie chcąc zaostrzać konfliktu na scenie politycznej, odmówił próby objęcia stanowiska po ustąpieniu Stanisława Wojciechowskiego.

Podczas zamachu pełnił rolę mediatora, prowadząc rozmowy z obydwiema stronami konfliktu. Jego celem było uniknięcie wojny domowej, której groźba była realna w 1926 roku. Tym bardziej odmówił więc objęcia funkcji pomajowego prezydenta, ponieważ Maciej RatajMarszałek Sejmu dążył do wyboru Ignacego Mościckiego

Po zamachu majowym Zdzisław Lubomirski znowu wkroczył do polityki. Objął godność senatora, dzięki czemu mógł wykorzystać swoje kontakty międzynarodowe oraz służyć radą i doświadczeniem w procesie tworzenia prawa.

W latach 1928–1935 Zdzisław Lubomirski był senatorem z ramienia Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem wybranym w Warszawie. W kolejnej kadencji (1935–1938) pełnił tę funkcję z nominacji prezydenta. W latach 1928–1930 był przewodniczącym dwóch senackich komisji – spraw zagranicznych i wojskowej. W kolejnej kadencji przewodniczył komisji spraw zagranicznych. Często brał udział w pracach i spotkaniach międzynarodowych, na przykład reprezentował polski Senat na pogrzebie marszałka Ferdynanda Fochaw 1929 roku.

Kiedy rozpoczął się proces brzeski (proces opozycjonistów z Centrolewu) książę złożył mandat i oddał się do dyspozycji premiera Walerego Sławka. Premier jednak nakazał mu dalsze pełnienie sprawowanego urzędu senatora.

Pomimo pełnienia ważnej funkcji narastał opór księcia Lubomirskiego związany z rządami pułkowników, w szczególności do ministra Józefa Becka. W 1938 roku w mieszkaniu senatora odbywały się tajne spotkania dotyczące sytuacji politycznej w kraju. Uczestniczyli w niech między innymi Mieczysław NiedziałkowskiRoman KnollHenryk Strasburger. Sytuacja biernego oporu księcia wobec obozu władzy, który reprezentował zakończyła się tym, że obóz Sanacji nie zezwolił mu na staranie się o ponowny wybór w 1938 roku.(...)

Zdzisław Lubomirski należał do wyższej klasy społecznej. Predestynowało go do tego urodzenie w zasłużonej dla Polski rodzinie arystokratycznej, wykształcenie, działalność społeczna, charytatywna i polityczna, wreszcie posiadany majątek. Starał się więc w pokojowy sposób bronić interesów swojej warstwy.

Książę był wiceprezesem Polskiej Organizacji Zachowawczej Pracy Państwowej, a latach 1931–1935 – prezesem Naczelnej Rady Organizacji Ziemiańskich. (...)

Już we wrześniu 1939 roku, podczas oblężenia Warszawy, książę Lubomirski włączył się aktywnie w prace Komitetu Obywatelskiego. Przewodniczącym organizacji był Stefan Starzyński, wówczas prezydent stolicy. Odegrał ważną rolę w tworzeniu polskiego państwa podziemnego, zwłaszcza w początkowym okresie. Wówczas toczyły się rozmowy dotyczące utworzenia Rządu Obrony Narodowej w Warszawie. Premierem miał zostać generał Juliusz Rómmelministrem spraw zagranicznych – Zdzisław Lubomirski. Ostatecznie jednak centralne władze postanowiono organizować w Paryżu, a potem w Londynie.

Książę zdecydował się na pozostanie w kraju. Był znanym międzywojennym politykiem, więc wydawał się niebezpieczny dla władz zaborczych. 10 listopada 1942 roku został aresztowany przez gestapo za działalność niepodległościową. Przez dwa miesiące był przetrzymywany w więzieniu bez postawienia zarzutów. Wreszcie został zwolniony, ale odniósł ciężkie i poważne rany. Nie zdołał już wyzdrowieć. W wyniku obrażeń zmarł 31 lipca 1943 roku w swoim domu w Małej Wsi."

Trzeci członek Rady Regencyjne Józej Ostrowski, przez nikogo nie nękany, a już, z pewnością nie przez II RP, umarł w 1923, w wieku 73 lat.

 

Rada regencyjna powołała też pierwszy polski rzad pod kierownictem Jana Kucharzewskiego

Proszę samemu przeczytać  o tym kolejnym wybitnym polskim przedwojennym polityku, by móc sobie wyrobić zdanie jakie bzdury o Radzie Regencyjnej Królestwa Polskiego i dalszych losach w II RP jej wielce zasłużonych dla Polski członków wygaduje publicznie, ideologicznie powodowany, członek Kolegium IPN, Krzysztof Wyszkowski.

GenesisX
O mnie GenesisX

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura