BLOG
Pogłoski o rychłej śmierci politycznej kanclerz Merkel okazały się płonne, a z pewnością przedwczesne. Właśnie media podały, że stopa bezrobocia w Niemczech wyniosła historyczne minimum – 6% ( albo 4% wedle standardów Eurostatu ), czyli nasi sąsiedzi cieszą się u siebie stanem praktycznego pełnego zatrudnienia. Gdy w 2003 państwo opiekuńcze, które obecnie zawładnęło umysłami Dobrej Zmiany, doprowadziło do stagnacji i rekordowych grubo ponad 5 miliona Niemców pozostający bez pracy, rząd Schrodoera rozpoczął bezprecensowy program zachęcajacy bezrobotnych do podejmowania pracy. A to poprzez restrykcje z pośredniaków przy odmowie przyjęcia propozycji ( co w Polsce bardzo kuleje ), a to poprzez uealastycznienie form pracy jak np.rozwój śmieciówek ( z czym w Polsce niepotrzebnie zaczynamy teraz walczyć ) czy umów nie na pełny etat , aż po państwowe dopłaty finansowe dla ludzi wychodzących z bezrobocia. Polityka ta w całości była i jest kontynuowana przez Merkel, a wzorce adaptowane od niedawna z pierwszymi sukcesami w innych krajach np. w Hiszpanii. W konsekwencji liczba bezrobotnych w maju zeszła u naszych zachodnich sąsiadów do rekordowo niecałych 2,7 mln! I to mimo, że 145 tys. już jest zarejestrowanych w systemie wsparcia dla bezrobotnych uchodźców ( i oczekuje się że liczba ta będzie rosła o 15 tys. miesięcznie ), co do których adaptacji w krótkim czasie ( zmienione prawo daje im możliwość rozpoczęcia legalnego zarobkowania już po pół roku ) coraz mniej ludzi w Niemczech ma wątpliwości. Snute są więc plany budowy sporych fabryk i to przez kapitał prywatny na wschodzie Niemiec, w których zatrudnieni zostaną uchodźcy, po nauce języka oraz koniecznych innych umiejętności przy wykonywanej w przyszłości pracy. Kapitał prywatny będzie zainteresowany po prostu możliwością skorzystania z dużo tańszej i masowej siły roboczej, co może stanowić niestety konkurencję dla Polski, skąd nawet fabryki kapitału niemieckiego mogą być zawracane do naszego zachodniego sąsiada. Te dobre dla Niemiec informacje oraz widoczna rosnąca sprawność w radzeniu sobie z problemem uchodźców, mogą jeszcze bardziej wzmocnić poparcie społeczne dla obecnego układu rządowego i dobić eurosceptyków. Jest to także i dla naszego kraju lekcja poglądowa, że stawianie na socjal i brak troski o jak najwyższy poziom zatrudnienia może przynieść w krótkim czasie opłakane skutki. A najbogatszy kraj Europy jeszcze bardziej nam odjedzie pod względem dobrobytu, szczególnie gdy w pół roku będzie brał do roboty dużo tańszych uchodźców, a my na swoją dodatkową siłę roboczą czekać będziemy 20 lat, aż pierwsze dzieci z 500+ dorosną!?
