GenesisX GenesisX
364
BLOG

W ornat wiecznych kontestatorów się ubrali i na pohybel 4 czerwca 1989 dzwonią!

GenesisX GenesisX Polityka Obserwuj notkę 87

Na naszych oczach tworzy się nowa historia. Na razie tylko w przekazie medialnym obozu Dobrej Zmiany, ale kto wie czy nasze wnuki nie będą się uczyły na pamięć bajeczki o złym i podstępnym 4 czerwca 1989 roku.

Podstawą tej na wskroś kłamliwej narracji jest historyczny fakt, że w Polsce w pełni demokratyczne wybory odbyły się najpóźniej ze wszystkich pozostałych byłych demoludów oraz krajów bałtyckich.

Dokładnie o rok później od nich i dwa lata po 4 czerwca 1989.

Pierwsze kłamstwo tej bajeczki to wyraźna sugestia, że gdyby w pełni wolne wybory odbyły się wcześniej, to byłoby znacznie lepiej dla Rzeczpospolitej.

Bajkopisarze przy tym nie wskazują kiedy wcześniej, ale sugerują, że było to z pewnością możliwe, bo się sytuacja międzynarodowa diametralnie zmieniła, choć stało się tak przecież, również dzięki naszemu Okrągłemu Stołowi i 4 czerwca, a także wyborowi pierwszego niekomunistycznego premiera w demoludach. A może nie tylko również, ale i przede wszystkim, bo zdecydowanie wydarzenia w Polsce wzmocniły pozycję umiarkowanych komunistów w w starciu z twardogłowymi, co ułatwiło wybuch wiosny (demo)ludów na przełomie 89/90.

Nie obchodzenie co roku uroczyście Tego Dnia jest więc typową polską głupotą kalania własnego gniazda, zamiast szczycenia się tym, że to my byliśmy zdecydowanie pierwszym klockiem tego domina!

A przecież rozpad Sowietów nastąpił dopiero późną jesienią 1991, gdy my już byliśmy po swoich wolnych wyborach, choć jeszcze potem latem mieliśmy ostateczną i jak się okazało samobójczą kontrę twardogłowych na Kremlu. Co by się stało, gdyby jednak udało się Janajewowi i spółce?

Jak niepewna była wówczas sytuacja , doskonale wiedzieli także dzisiejsi łgarze. Twierdzą teraz, że trzeba było wcześniej, choć przecież w roku, gdy inne demoludy miały swoje pierwsze demokratyczne wybory, my zaliczyliśmy w pełni wolne wybory prezydenckie ( a Wałęsa miał dużo większe uprawnienia niż Duda ) i rok już działający rząd z premierem wywodzącym się z opozycji antykomunistycznej!

Doskonale zdawali sobie z tego sprawę ci bajkopisarze i dosłownie nikt z nich wtedy nie ponaglał do niepotrzebnych i zbyt szybko mieszających w wewnętrznym politycznym tyglu, w pełni wolnych, wyborów parlamentarnych!

Co tam wtedy!?

I nie wspomnę tu o wielbiącym stosunku ś.p. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego do 4 czerwca 1989 oraz o fakcie, że dzisiejszy Prezydent jeszcze w 2000 roku był w Unii Wolności, która wobec tej daty miała zawsze jednoznacznie pozytywny stosunek.

Niech bowiem wymowne staną się słowa obecnego Wodza Partii, wypowiedziane w 2011 roku, że 4 czerwca 1989 był jednym z najszczęśliwszych dni jego życia!

Wypada się z tym zgodzić i czcić ten dzień, bez względu na to ile i komu się potem powiodło, a komu i na ile nie! Polacy wykazali się rozsądkiem, który przyniósł i przynosi nam sławę na świecie i nie ma co wyprowadzać innych z tej słusznej i pozytywnej dla nas opinii. Nie stawajmy się europejskimi dziwakami, których znowu nikt nie rozumie!

Jak ma inne narody przekonywać nasza polityka historyczna, skoro sadzimy babola przy tak oczywistej sprawie?

Wybory 4 czerwca odbyły się kiedy trzeba, tak jak potem mianowanie pierwszego niekomunistycznego premiera, następnie na czas zorganizowaliśmy wybory prezydenckie i na koniec ponowiliśmy wybory parlamentarne w wersji 100% demokratycznej. Na marginesie, chichotem historii jest to, że właśnie Sejm wybrany w wyniku tych teraz żądanych wcześniej wyborów, które odbyły się ostatecznie w 1991 roku, jest najbardziej obsobaczony przez dziejopisarzy Dobrej Zmiany, za odwołanie rządu Olszewskiego! Nie wiem, dalibóg, jak sobie z tą sprzecznością poradzą, pisząc nowe podręczniki historii, że pierwsze wolne wybory parlamentarne w Polsce po upadku komuny doprowadziły do sromotnego upadku ich ukochanego, w XX wieku, rządu!?

Niestetynapiszą te podręczniki,bo zwyciężyłau nich koncepcjatotalnej negacji III RP, a jak wiadomo, od czasów zamierzchłych, nie ma lepszego sposobu na kompromitację niżwmówieniepochodzenia z nieprawego łoża! Dlatego będą nawet swojemu dziedzictwu zaprzeczać, swojemu wcześniejszemu zachowaniu,swoim przeszłym wyborom politycznym, byle tylko podzielić trwale Naród, bo tylko wtedy przetrwają! To dla nich gra naśmierć i życie. 

GenesisX
O mnie GenesisX

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka